T. bicarinatum

Dzień 1 - 11.01.2020 - 24-25°C

Kolonie ze sklepu Myants.de otrzymałem w kolosajnej probówce, królowe 2+, +/- 15 uskrzydlonych trutni/królowych, ok. 50 robotnic, mało potomstwa.
Przeprowadzka z probówki zajęła im o dziwo 1 dzień. W probówce były korzonki i mech, które po przeprowadzce użyłem jako ozdobę do areny. Gniazdo to probówka z 4 przegrodami podłączona do areny, temperatura 24-25 stopni (utrzymuje się w tych okolicach w dzień, w nocy spada do około 23 stopni, i tak zostanie przez cały czas aby nie było zbyt dużych skoków temperatury, przez co królowe mogłyby popaść w stagnacje). Dostały kilka kropli miodu na dzień dobry. Podróż nie obyła się bez ofiar śmiertelnych - jest ok. 30 trupów.

Dzień 2 - 12.01.2020 - 24-25°C

Po przeprowadzce większa część mrówek została w gnieździe, a reszta (15 robotnic) zajmuje się pałaszowaniem świerszcza domowego, i transportem miodu do reszty kolonii. Zauważyłem mały pakiecik jajek, co mnie bardzo uszczęśliwiło - gniazdo ma w takim razie odpowiednie warunki. Ten gatunek w około 2-3 tygodnie rozwija się od jajka do poczwarki w odpowiednich warunkach, sprawdzimy tą teorie za 2 tygodnie. W kolejnej aktualizacji dodam fotkę.

Dzień 2 - 12.01.2020 - 24-25°C

Zauważyłem ciekawe zachowanie mrówek po zmroku - wszystkie uskrzydlone królowe i trutnie wychodzą z gniazda i siedzą przy wejściu. Ciekawi mnie bardzo dlaczego tak się dzieje, i dlaczego akurat gdy jest ciemno. Gdy zapaliłem lampkę aby cokolwiek na zdjęciu było widać - wszyscy podejrzani uciekli do gniazda. Zauważyłem również, że kilka królowych lub trutni zaczęło zrzucać skrzydła, kilka par leżało na arenie (par skrzydeł, nie par królewskich   ) co najprawdopodobniej oznacza, że będę miał ekstra królowe. Przed zrobieniem zdjęcia i zapaleniem lampki siedziało na patyczku ok. 20 form płciowych. Zaraz po zgaszeniu znowu wróciły... Tu fotka: 

Dzień 3 - 13.01.2020 - 23-24°C

W gnieździe widzę nowy pakiet jaj. Świerszcz już kompletnie pusty -  jak dużo nastolatków w tych czasach  (nie mam na celu nikogo obrazić sam jestem nastolatkiem, ale przeraża mnie co się dzieje z innymi ludźmi w moim wieku, chociaż zakładam że takie osoby by na to forum nie weszły...). Sytuacja z komitetem powitalnym na patyczku do gniazda znowu się powtarza! Z areny zebrałem martwe formy płciowe do fotek. Z miejsca widać różnicę Male/Female. Po wstępnych oględzinach wygląda na to, że będę miał dużo królowych - chodzą bezskrzydłe po arenie, kilka leży co prawda martwych (uskrzydlonych na szczęście)... Tu foty i porównanie to zdjęć z AntWiki. Przepraszam z jakość zdjęć, robiłem co w mojej mocy żeby wyszły jak najlepiej.

Królowa:



Samiec:

Dzień 8 - 18.01.2020 - 23-25°C

Sprawy mają się następująco: w gnieździe jest około 7 bezskrzydłych królowych, pojawiły się mega duże pakiety jaj. Można więc od teraz liczyć 2 tygodnie, i sprawdzimy czy teoria sklepu Myants.de się sprawdzi (że rozwój od jajka do robo zajmuje 2-3 tygodnie). Jedzą mega dużo miodu i białka, bardzo dużo. W takim razie do zobaczenia za 2 tygodnie, zobaczymy czy przybędzie robo. Bajo