17 Cze 2024, 13:47
Królowe tego gatunku (i wszystkich innych klasztornych) posiadają w sobie wystarczająco dużo pokarmu, by nie tylko przeżyć bez pozyskiwania dodatkowego jedzenia, ale też wykarmić pierwsze pokolenie robotnic. Po to ma taki tłusty zadek ;P Metabolizuje również mięśnie skrzydeł, które są już teraz jej zupełnie zbędne. Pierwsze robotnice będą małe, wręcz skarłowaciałe w porównaniu do robotnic z dużych kolonii.
Wystarczy włożyć ją do typowej próbówki (woda, wata blokująca wodę, wata blokująca wyjście). Zalecam trzymać w ciemnym miejscu i/lub owinąć czymś (np. folią aluminiową), żeby miała zupełnie ciemno. Formica mają świetny wzrok, więc mogą się łatwiej stresować zmianami oświetlenia czy ruchem blisko próbówki.
Próbówka to najlepsze mieszkanie dla mrówek jakie istnieje - woda zapewnia stały gradient wilgotności w próbówce. Po pojawieniu się robotnic można ją położyć już na arenie, ale nie należy wyprowadzać ich z gniazda aż dosłownie nie zaczną kipieć z próbówki. A że nasze krajowe mrówki zazwyczaj są bardzo ostrożne w pierwszym sezonie i lubią wejść w diapauzę po wyprowadzeniu ledwie kilku(nastu) robotnic, to spodziewaj się, że o gnieździe będziesz myśleć dopiero w 2025.
Wystarczy włożyć ją do typowej próbówki (woda, wata blokująca wodę, wata blokująca wyjście). Zalecam trzymać w ciemnym miejscu i/lub owinąć czymś (np. folią aluminiową), żeby miała zupełnie ciemno. Formica mają świetny wzrok, więc mogą się łatwiej stresować zmianami oświetlenia czy ruchem blisko próbówki.
Próbówka to najlepsze mieszkanie dla mrówek jakie istnieje - woda zapewnia stały gradient wilgotności w próbówce. Po pojawieniu się robotnic można ją położyć już na arenie, ale nie należy wyprowadzać ich z gniazda aż dosłownie nie zaczną kipieć z próbówki. A że nasze krajowe mrówki zazwyczaj są bardzo ostrożne w pierwszym sezonie i lubią wejść w diapauzę po wyprowadzeniu ledwie kilku(nastu) robotnic, to spodziewaj się, że o gnieździe będziesz myśleć dopiero w 2025.
