Solenopsis geminata (tropical fire ants). Zapiski.

Pochwalony.
Od dłuższego czasu czaiłem się na S. geminata - każdy na discordzie kto chciał (i kto nie chciał zresztą też) się o tym przekonywał czytając moje narzekania. Miałem wszelako konkretne wymagania - kolonia musiała się składać z królowej monoginicznej posiadającej własne robotnice nanitic - z uwagi na fakt, iż był to jedyny sposób aby mieć pewność, że nie kupuje się wykopka lub królowej poliginicznej, która nie jest w stanie samodzielnie wyprowadzić potomstwa. Przekonał się o tym dwukrotnie Revan, którego królowe padały nie złożywszy jaj (jeśli było inaczej, Revan zechce mnie poprawić).
I tak mijały miesiące, ja marudziłem etc. W końcu discordowy Fred i Stroux zwrócili moją uwagę na ofertę Freda Metsona. Jeden rzut okiem i wiedziałem, że to jest to.
Zapłaciłem kupę forsy za wysyłkę aby mieć pewność, iż królowa dotrze możliwie szybko - i już 3 dni po wysyłce (nie obyło się bez przygód i wielokrotnego przeklęcia UPS) miałem kolonię w domu. 
Było to 10 października 2018 r. Paczka nie zawierała heat packa, na szczęście było jeszcze dość ciepło.
Okazało się, że kolonia składała się z królowej, niewielkiej kupki potomstwa oraz dziesięciu robotnic (tylu się przynajmniej doliczyłem). Mrówki dostały od razu niewielką kropelkę miodu, a próbówkę położyłem na arenie (mała arena z Mrówkoyada, 20x10).
Na arenie położyłem dwa termometry akwarystyczne, nadto postawiłem tam podstawkę pod karmę oraz zamontowałem drugą próbówkę na wysokości 5 cm - tak na wszelki wypadek. Pod areną położyłem 5W kabelek grzewczy, bacząc, by temperatura w okolicy gniazda oscylowała wokół 27 stopni.
Obydwie próbówki "zatkałem" gumowymi uszczelkami. Mrówki dość szybko usypały kopczyk z fragmentów zeschłych liści (których tam nasypałem) i innych farfocli.
Mrówki chętnie zbierają muszki owocowe i inne drobne owady oraz okruszki nasion (prosa, orzechów) - natomiast za miodem nie przepadają.
Na tę chwilę kolonia to ~13 robotnic i przyzwoita kupka potomstwa.



Dziękuję za uwagę.

Pytania:
https://forum.antsofpoland.eu.org/showth...hp?tid=105&pid=280#pid280

PS. Potem może poedytuję, może dodam jeszcze jakieś zdjęcia etc.

Sytuacja na tę chwilę - około 20 robotnic plus kupa potomstwa.

U S. geminata eksplozja demograficzna. Robotnic jest kilkaset na moje oko. Pojawiły się pierwsze supermajory (ze trzy) i kilka media.
Fota z 6 grudnia 2018 r.


Fota z 11 grudnia 2018 r.


Fotka z 25 grudnia 2018 r.


Fotka sprzed paru dni (dzięki uprzejmości korka).

9 stycznia 2019 r., majory pogryzają nasiona lnu.

Bo zupa była za słona...

2 lutego 2019 przystąpiłem do przeprowadzki ww. kolonii do formikarium poniżej:

Tak, to oryginalne formi Grzybcia, rozmiary 60x35.

Po paru dniach mrówki się przeprowadziły ze starej areny. Stara arena (z której w końcu udało mi się zabrać oryginalną próbówkę) robi obecnie za karmidło.




Stan na 6 lutego 2019 r.

Moją uwagę zwróciły ich składzik z niezydentyfikowanymi "gruszkami". Zapewne to mięsne rolmopsy z karaczanów.




Tak było 9 lutego 2019 r.:


A tak jest dzisiaj:



Pozdrawiam!

Podłączyłem dzisiaj dla beki arenę 30x20 do S. geminata i P. pallidula. S. geminata spuściła taki łomot P. pallidula, że aż szkoda gadać. Dlatego spuścimy na całą sprawę kurtynę milczenia. :3

W ostatni weekend udostępniłem mrówkom dużą arenę. Okazało się, że znalazły tam sporo żarcia, którego się nie spodziewałem - mianowicie mnóstwo trupów messora i trochę formik. Długo się zastanawiałem jakim cudem się tam znalazły, ale potem domyśliłem się, że musiały być wtykane przez mrówki między płatki szyszek które wziąłem z ich areny. Gdy S. geminata wygrzebały już wszystkie trupki - zabrały się za nasiona szyszek.







Jako bonus: krótki filmik.

Kolonia ma się dobrze, rozwija się prężnie - wręcz zbyt szybko. W związku z powyższym, uważam, że nie ma sensu pisać tu updejtów - póki kolonia nie zajmie całej dostępnej im przestrzeni w gnieździe - i nie pojawią się osobniki płciowe. PS. Jak kolonia padnie, to też dam znać. Ergo: to, że dziennik nie będzie aktualizowany nie oznacza, że mrówkom coś się stało.

S. geminata dostali nową arenę. Rant zabezpieczony fluonem - i działa!