Czas na małe uaktualnienie po 5 miesiąca, jeszcze 4 i może urodziło by się coś z tego
Pierwsza i najważniejsza myśl, NIGDY WIĘCEJ nie próbować łapać i walczyć z wiatrakami z Lasius flavus. 8 pażdziernika pojawiły się pierwsze robotnice, i co ciekawe nie ruszały wcale miodu, dwa razy zjadły ziemiórkę, ostatnio wrzuciłem im trzęsika, to momentalnie zaczęły zdychać, topić się w miodzie i na chwile obecną z kilkunastu sztuk nanitc zostało 3 robotnice. Trochę larw, jaj poczwarek.
Myrmica też mi zdechła po tym jak wykałaczką dałem jej miodu...
L. niger ususzyłem moja wina
Lasius brunneus wyszły na zimowanie na którym są już jakieś 2 tygodnie.
Wczoraj natomiast wydarłem F. cinerea z zimowania, mam nadzieję, że ruszą jakoś.
Jesli ktoś czyta mój niby dziennik, to bądźcie lepszymi właścicielami niż ja
Pierwsza i najważniejsza myśl, NIGDY WIĘCEJ nie próbować łapać i walczyć z wiatrakami z Lasius flavus. 8 pażdziernika pojawiły się pierwsze robotnice, i co ciekawe nie ruszały wcale miodu, dwa razy zjadły ziemiórkę, ostatnio wrzuciłem im trzęsika, to momentalnie zaczęły zdychać, topić się w miodzie i na chwile obecną z kilkunastu sztuk nanitc zostało 3 robotnice. Trochę larw, jaj poczwarek.
Myrmica też mi zdechła po tym jak wykałaczką dałem jej miodu...
L. niger ususzyłem moja wina

Lasius brunneus wyszły na zimowanie na którym są już jakieś 2 tygodnie.
Wczoraj natomiast wydarłem F. cinerea z zimowania, mam nadzieję, że ruszą jakoś.
Jesli ktoś czyta mój niby dziennik, to bądźcie lepszymi właścicielami niż ja
