02 Mar 2020, 00:28
Revan napisał(a):Tego typu kompaktowe formikaria, gdzie gniazdo jest wewnątrz areny, są mniej praktyczne od konstrukcji 'osobno gniazdo i osobno arena'. Wilgoć z nawodnionego bloczka będzie parować i trafiać na arenę. To + słaba wentylacja = często pleśń i roztocza saprofityczne. Poza tym przy dużej liczebności będzie Ci trudno tam cokolwiek zrobić, bo nie podniesiesz pokrywy.Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Nie potrafię przewidzieć, co wyniknie z takiego sposobu ogrzewania. Nie wiem, czy żarówka grzewcza nie będzie zbyt mocnym źródłem ciepła w takim wypadku. Dodatkowo takie ogrzewanie od wewnątrz może potęgować skraplanie się wody na szybkach gniazda. Ale nikt tak jeszcze gniazda nie ogrzewał, więc całkowicie nie odradzam. Warto jednak przetestować to przed wpuszczeniem tam mrówek. Może lepiej pomyśleć nad kablem grzewczym?
Z relacji hodowców, którzy dorobili się rzeczywiście pokaźnych kolonii wynika, że M. barbarus przemielą prawie wszystko. Nie sądzę, żebyś był w stanie zabezpieczyć taki bloczek betonu komórkowego przed nimi. Niektórzy wprawdzie testują gniazda odlane z gipsu dentystycznego, ale przy M. barbarus zapewne nie zdałyby one egzaminu. W ramach zabawy można próbować takim gipsem wysmarować komory, ale nawet gdyby ten gips był w stanie zatrzymać te mrówki, to i tak znajdą one szczelinę, jakieś niedociągnięcie, gdzie zaczną ryć.I pamiętaj, że gdybyś podłączał dodatkową osobną arenę wężykiem, to musisz zrobić nasadki z rurek aluminiowych, bo wężyki połączeniowe też zjadają.
A tak w ogóle, to jak dużą masz kolonię tych Messor? Bo gniazdo pomieści wiele tysięcy mrówek. Jak dasz tam małą kolonię, to zaczną śmiecić w komorach.
Odnośnie wentylacji, myślę, że z tym sobie poradzę. Za częścią gniazdową planuję umieścić dziurę przez którą ma być prowadzona żarówka (lub kabel grzewczy). Umożliwi to również wstawienie chociażby wentylatorka, który poruszy trochę powietrze.
Bardziej martwi mnie fakt, że mrówki mogą rozgryźć beton, bo to już byłaby katastrofa. Na tym etapie wiem już, że trzeba będzie zastosować jakieś siatki o bardzo małej średnicy otworów (i tu ogromne dzięki za radę).
Co do wielkości kolonii.... Jeszcze nie posiadam jej w ogólę, planuję zagnieździć w nowym domu dopiero "początkującą" kolonię.
A jeszcze wracając do w ogóle pierwszego pytania, tj. sprawdzenie szczelności.
Jest to bardzo ważne, gdyż jeżeli okaże się, iż między szybą a betonem są spore szczeliny, mrówki mogą najzwyczajniej w świecie podróżować od komory do komory po szybie zamiast korytarzykami. Nie ukrywam, byłoby to bardzo smutno biorąc pod uwagę ogrom pracy podczas budowy.
