16 Kwi 2020, 09:32
Bardzo interesujące, Michał. 
Również z moich obserwacji wynika, że F. pratensis raczej uderza do innych, niż F. fusca pierwomrówek - konkretnie do F. rufibarbis, gdzie zazwyczaj ginie, bo rufi są bardzo agresywne. Niemniej jednak - biorąc pod uwagę jej siłę i masywne ciało - niewątpliwie czasem się udaje wniknąć do rufi. Z moich obserwacji wynika również, że królowe pratensis są wobec siebie - oraz królowych pierwomrówek - agresywne (czego np. nie można powiedzieć o takich F. polyctena).
Potwierdzam również, że formiki urodzone w niewoli zdecydowanie mniej chętnie "plują" kwasem - które to obserwacje tyczą się głównie zbójnic - i ogólnie są bardziej tolerancyjne na ludzką obecność.
F. pratensis to jeden z moich ulubionych gatunków Formica s. str. Szczególnie podoba mi się bardzo wyraźny polimorfizm kastowy - i polietyzm z tym związany. Obserwując ich szlaki zapachowe łatwo zauważyć, że dominują na nich wielkie jak czołgi zbieraczki - a te mniejsze są zdecydowanie rzadszym widokiem, z czego wnoszę, że ich zadaniem jest przede wszystkim opieka nad jajami, larwami i gniazdem.
Czekam na kolejne relacje z rozwoju tejże kolonii.

Również z moich obserwacji wynika, że F. pratensis raczej uderza do innych, niż F. fusca pierwomrówek - konkretnie do F. rufibarbis, gdzie zazwyczaj ginie, bo rufi są bardzo agresywne. Niemniej jednak - biorąc pod uwagę jej siłę i masywne ciało - niewątpliwie czasem się udaje wniknąć do rufi. Z moich obserwacji wynika również, że królowe pratensis są wobec siebie - oraz królowych pierwomrówek - agresywne (czego np. nie można powiedzieć o takich F. polyctena).
Potwierdzam również, że formiki urodzone w niewoli zdecydowanie mniej chętnie "plują" kwasem - które to obserwacje tyczą się głównie zbójnic - i ogólnie są bardziej tolerancyjne na ludzką obecność.
F. pratensis to jeden z moich ulubionych gatunków Formica s. str. Szczególnie podoba mi się bardzo wyraźny polimorfizm kastowy - i polietyzm z tym związany. Obserwując ich szlaki zapachowe łatwo zauważyć, że dominują na nich wielkie jak czołgi zbieraczki - a te mniejsze są zdecydowanie rzadszym widokiem, z czego wnoszę, że ich zadaniem jest przede wszystkim opieka nad jajami, larwami i gniazdem.
Czekam na kolejne relacje z rozwoju tejże kolonii.
