18 Sie 2020, 21:09
Nie trzeba ich zakrywać jeśli stoją w miejscu, gdzie nie są narażone na nagłe zmiany oświetlenia. Poza tym mrówki nie zdychają z powodu wstrząsów albo oświetlania. Jak wyglądała kolonia kiedy do Ciebie przyszła, tzn. ile miała potomstwa i w jakim było stadium (+/- jajeczek, larw, poczwarek)? Trzeba pamiętać, że nie znamy historii takiej sklepowej kolonii. Nie wiemy jaki jest wiek robotnic. Mrówki mogły być nawet trzymane w lodówce. Na chwilę obecną nic nie możesz zrobić. Trzeba czekać na rozwój sytuacji, czy nowe potomstwo będzie się pojawiać. Probówka była niewielkich rozmiarów i mrówki się już nie mieściły, że zdecydowałeś się przeprowadzić je do gniazda? Daj im na arenę jakieś poidełko (np. z zatkanej watą probówki).
