20 Lut 2024, 13:07
Pytanie do Camponotus herculeanus
Witam, jak obecnie wygląda sprawa ogrzewania tej kolonii? Jeśli grzejesz to czym i co dokładnie (arena, gniazdo), do jakiej temperatury i przez ile? U mnie C.Ligniperda ładnie szła od 0 robo do około 50, bez dodatkowego grzania (czyli całe ciepło wynika wprost z lata). Niestety, ale obecnie kolonia zredukowała się do 10 robo, kompletnie brak potomstwa. Zastanawiam się czy jednak nie zorganizować jakiegoś sensownego grzania bo z takimi przyrostami (obecnie ubytkami) to niedługo zostanie sama królowa. Bez grzania i "oszukiwania mrówek" mam bardzo długie stagnacje, tj. jakoś od wrzesień/październik ad do marca/kwietnia. Potem ze 2 lub 3 miesiące rozwoju i aktywności (wyprowadzenie 1 rzutu potomstwa, max 2 rzuty) i tyle z aktywności. Wiem że są to gatunki dla cierpliwych, no ale bez przesady, 3/4 roku nie ma co obserwować. Chyba czas zorganizować im sztuczne okresy zimowania/wybudzania (o wiele krótsze), dlatego wolę podpytać kogoś, komu kolonia ładnie idzie do przodu (a przynajmniej nie wymiera).
Witam, jak obecnie wygląda sprawa ogrzewania tej kolonii? Jeśli grzejesz to czym i co dokładnie (arena, gniazdo), do jakiej temperatury i przez ile? U mnie C.Ligniperda ładnie szła od 0 robo do około 50, bez dodatkowego grzania (czyli całe ciepło wynika wprost z lata). Niestety, ale obecnie kolonia zredukowała się do 10 robo, kompletnie brak potomstwa. Zastanawiam się czy jednak nie zorganizować jakiegoś sensownego grzania bo z takimi przyrostami (obecnie ubytkami) to niedługo zostanie sama królowa. Bez grzania i "oszukiwania mrówek" mam bardzo długie stagnacje, tj. jakoś od wrzesień/październik ad do marca/kwietnia. Potem ze 2 lub 3 miesiące rozwoju i aktywności (wyprowadzenie 1 rzutu potomstwa, max 2 rzuty) i tyle z aktywności. Wiem że są to gatunki dla cierpliwych, no ale bez przesady, 3/4 roku nie ma co obserwować. Chyba czas zorganizować im sztuczne okresy zimowania/wybudzania (o wiele krótsze), dlatego wolę podpytać kogoś, komu kolonia ładnie idzie do przodu (a przynajmniej nie wymiera).
