#2
Atta sexdens |Dzień: 1-255 (wpis archiwalny z 05.11.2016)
 
======================================================
Status kolonii: Trudne początki - intensywny rozwój.
Królowa: Ulokowana na powierzchni grzyba.
Potomstwo: Liczebność nie do określenia / duża ilość larw i poczwarek / śmiertelność robotnic prawie niezauważalna.
Temperatura/wilgotność: 26-27°C / 75-85% (czuj. 1).
Część gniazdowa: 2x pojemnik 1.2 L (168 x 109 x 105 mm).
Pokarm: Liście jeżyny, maliny, róży, bzu, klonu, jabłka, gruszki, pomarańcze, winogrona, płatki róży, płatki kukurydziane i owsiane, rozwodniony miód.
======================================================
 
Kolonia przybyła do mnie 24.02.2016 w składzie kilkadziesiąt robotnic (ok. 30-40), potomstwa praktycznie brak. Pojemnik, w którym były transportowane, nie był odpowiedni (zbyt duża wentylacja, brak źródła wilgoci), toteż miałem obawy, że grzyb może nie być w najlepszej kondycji. Wszystko trafiło niedługo do przygotowanego formikarium, na które składały się standardowo, jak to przy Atta, trzy pojemniki połączone rurkami. Robotnice niechętnie opuszczały centralny pojemnik z grzybem. Ich aktywność poza nim była praktycznie zerowa. Królowa przez pierwsze tygodnie zachowywała się dość niespokojnie. Od czasu do czasu chodziła nerwowo po pojemniku, próbując się wspinać po jego ściankach, albo gryzła wnętrze. Niedługo zacząłem podawać pierwszy pokarm złożony z niezbyt dobrej jakości liści jeżyny, otrzymanych razem z mrówkami, i rozwodnionego miodu. Jako że mrówki nie opuszczały gniazda, pokarm serwowałem otwierając wieko pojemnika. Miód był chętnie przyjmowany, a po jego spożyciu na grzybie pojawiały się brązowe krople, co wziąłem za nawóz. Liście za to nie były ruszane. Zaniepokoiło mnie to trochę. Powodem mogła być ich nieświeżość, więc zacząłem podawać zamienniki - owoce, albedo pomarańczy, płatki owsiane. Bez rezultatu. Dlaczego nie podałem innej zieleniny? Trudno o nią późną zimą. Mrówki wprawdzie na grzybie siedziały i coś tam przy nim grzebały, ale nie dawało mi to spokoju i trzeba było przyjrzeć się bliżej jego strukturze. Niestety, mając coś pierwszy raz przed oczami trudno stwierdzić, czy jest tak, jak powinno. Zacząłem porównywać zdjęcia z sieci. W obrazie grzyba mojej kolonii brakowało jednego ważnego szczegółu - białego 'meszkowatego' nalotu. Powierzchnia w powiększeniu była szara jak karton. Wniosek? Moje obawy co do kondycji grzyba były uzasadnione. Nie przetrwał, stąd mrówki niespecjalnie się nim zajmowały, a z czasem w ogóle straciły zainteresowanie. Dalszy los kolonii stał pod znakiem zapytania.
 
Kiedy ryzykujesz bólem lub śmiercią dla innych, nie ma prawdziwszego sprawdzianu Twoich przekonań i siły. ― Brianna
 
Nie chciałem skazywać mrówek na powolną śmierć, więc jedynym rozwiązaniem było zaryzykować i kupić grzyb z nadzieją, że dotrze w lepszym stanie niż obecny. Pierwsze na liście było antstore. Kupno w niedzielę, paczka wysłana dopiero w czwartek, doszła w następnym tygodniu. Rezultat? Grzyb podzielił los oryginału... Za drugim razem postawiłem na inne źródło, także z Niemiec, i dnia 16.03.2016 kolejny grzyb został dostarczony. Żyje! Wierzch pokrywa biały meszek, a mrówki bardzo się interesują. Z grudek, które do mnie przyszły, ulepiły jedną całość w rogu pojemnika. Co ważniejsze, zaczęły oblepiać go drobinami liści. Świeżych, bo zorientowałem się, że jeżyny są zielone cały rok, i można zaopatrywać się nawet zimą. U początków starałem się hodować liście na zerwanych gałązkach (np. róży), które należy wstawić do wody i umieścić w cieple. Czas oczekiwania na liście przy tej metodzie, to jakieś 3-4 tygodnie. Nie byłem do końca przekonany co do tego sposobu, ale rzeczywiście się udało i trochę ich wyrosło. Niestety zmarnowały się na próbach karmienia obumarłego grzyba. Późniejszy czas obfitował już jedynie w same sukcesy.
 
Grzybek rósł, a jajeczek, larw i poczwarek przybywało. Któregoś dnia patrzę, a mrówki oddzieliły z niego kawałek i tworzą z tego drugi ogródek grzybowy, po drugiej stronie pojemnika. Zbierając kiedyś informacje o Atta trafiłem na wzmiankę, że gdy mrówki zaczynają budować kolejne ogródki w innych miejscach, może oznaczać to, że grzyb ma problemy (choroba, itp.), i jest to forma jego ratowania. Pomyślałem, że skoro mają sporo miejsca, a tak postępują, to coś w tym może być. Nowo postawiony ogródek zaczął się rozrastać, a grzyb w rogu, który dał mu początek, nie. Mrówki stopniowo z niego rezygnowały, nie karmiły liśćmi, opieka malała, potomstwo przeniesione, aż w końcu został całkowicie rozebrany i wyniesiony na śmietnik. Był to jedyny taki incydent i mrówki już go nie powtórzyły. Nowy ogródek grzybowy wypełnił w ciągu kilku kolejnych miesięcy cały pojemnik. Po podłączeniu drugiego pojemnika, robotnice za niedługo zabrały się do tworzenia w tym miejscu kolejnej uprawy. Co ważne: Im liczniejsza kolonia, tym szybszy przyrost grzyba, gdyż to robotnice odpowiadają za tworzenie jego szkieletu, który oczywiście powstaje z roślinnego materiału. Tego nie przewidziałem. Sądziłem, że ta grzybowa forma życia rozwija się swoim stałym tempem. Trzeba więc liczyć się z tym, że częstotliwość dodawania kolejnych pojemników będzie się zwiększać i to zastraszająco. W mojej hodowli nie tylko grzyb wypełnił dwa pojemniki. Mrówki dorównują mu przyrostem. Nie wiedzieć kiedy, z niewielkiej kolonii zrobiły się setki, a pewnie powinienem mówić już o tysiącach. Pojawiają się partie coraz to większych robotnic. Aktualnie największe mierzą ponad 1 cm, a szerokość głowy zbliża się u nich do 4 mm. Klonia obecnie czeka na zwiększenie przestrzeni życiowej.
 
Na tym etapie mogę powiedzieć, że gatunek ten nie jest problematyczny. Nie licząc oczywiście środków, jakie należy włożyć w formikarium, które będzie zapewniać odpowiednie warunki dla rozwoju grzyba. Same robotnice są wytrzymałe i specjalnych wymagań nie mają. Nie trzeba 'dmuchać i chuchać', jak na niektórą egzotykę. W moim odczuciu jest przy nich mniej pracy, niż przy 'zwykłych' mrówkach, np. Pheidole. Karmienie liśćmi jest o wiele wygodniejsze, niż zabawa z żywą karmówką. Poza tym, kolonia wcale ich tak dużo nie potrzebuje, przynajmniej na tym etapie. Mrówki, wbrew moim dawnym wyobrażeniom, nie pakują do gniazda wszystkiego, co im podamy. Biorą tyle, ile im aktualnie potrzeba, stąd też często wiele z tego co zaserwowaliśmy pozostaje na arenie. Choć i to nie jest problemem, bo nawet wyschnięte liście, kiedy nie ma alternatywy, są z czasem wykorzystywane do karmienia grzyba. Robotnice są agresywne, w szczególności te większe, i bez problemu przecinają do krwi skórę dłoni. Szybko się mobilizują w przypadku naruszania ich spokoju, co przy takiej liczebności daje nacierającą rzekę robotnic gotową do przepędzenia intruza. Mrówki te preferują ścisłe trzymanie się znanych szlaków, więc trochę im zajmie, zanim zdecydują się ruszyć w nieznane. Dlatego też nawet w licznej kolonii, bez problemu mogłem otworzyć, a później zamknąć wieko pojemnika z grzybem, gdyż mrówki z pełnym opanowaniem dochodziły jedynie do jego krawędzi. Było to dla mnie sporym zaskoczeniem, bo przedstawiciele wielu innych gatunków w takich momentach rozbiegają się we wszystkich kierunkach, byle dalej. Najbardziej urzekające są jednak najmniejsze robotnice. Nie zwracają uwagi na nic i, choćby się waliło i paliło, nieprzerwanie zajmują się pielęgnowaniem ogródka grzybowego. Królowa mając opiekę robotnic stawia na nieporadność. Porusza się leniwie, jak w zwolnionym tempie. Jedynie jej czułki pracują energicznie. Pomimo ociężałości potrafi wisieć cały dzień głową w dół. Przebywa przeważnie w jednym miejscu, gdzie jest stale czyszczona i karmiona. Na koniec jeszcze słowem o wilgotności. W okresie wiosna-lato, przy nawodnionym gipsie, wskazanie bez problemu utrzymuje się na poziomie powyżej 85%, a przy gipsie stojącym we wodzie +90%. Porą jesienno-zimową wskazanie higrometru waha się w granicach 75-80%, a przy gipsie stojącym we wodzie wynosi ok. 85%. Formikarium nawadniane jest raz w tygodniu, nawet pomimo wysokich wskazań, dla bezpieczeństwa. Pomiary higrometru, z racji jego umieszczenia, mogą być błędne.
======================================================
 
Marzec: Mrówki ulokowały dokupiony grzyb w rogu pojemnika.
           
 
Kwiecień: Grzyb z rogu znacznie urósł, jednak mrówki tworzą konkurencję po drugiej stronie - niedawno zaczęty drugi ogródek. 29 kwietnia nowy ogródek wyprzedził protoplastę, gdyż tamten został opuszczony, i jest już pokaźnych rozmiarów.
         
 
Maj: Ogródek się rozrasta, głównie w górę.
           
 
Czerwiec: Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Na placu boju, jak widać, pozostał tylko jeden.
           
 
Lipiec: Z powodu dużej wysokości, ale wąskiej podstawy, grzyb się przechyla, co w rezultacie doprowadzi później do całkowitego przewrócenia na przeciwległą ściankę. Mrówki próbują wciągnąć królową na górę.
   
 
Wrzesień: Grzyb zajmuje już cały pojemnik.
   
 
Październik: Mrówki jakiś czas temu otrzymały drugi pojemnik, i pomału go zagospodarowują. Warto zwrócić uwagę na tempo rozrastania się ogródka: 1 października (pierwsze dwa zdjęcia) vs 15 października.
                 
 
Losowe zdjęcia:
   

Filmy: [Wideo 1] | [Wideo 2] | [Wideo 3] | [Wideo 4]
======================================================
 
[Chcę zadać pytanie]
Odpowiedz
Podziękowanie od:


Wiadomości w tym wątku
Holokron Revana - przez Revan - 29 Lip 2018, 22:25
RE: Holokron Revana - przez Revan - 29 Lip 2018, 23:46
RE: Holokron Revana - przez Revan - 30 Lip 2018, 00:50
RE: Holokron Revana - przez Revan - 30 Lip 2018, 15:38
RE: Holokron Revana - przez Revan - 30 Lip 2018, 20:21
RE: Holokron Revana - przez Revan - 30 Lip 2018, 21:25
RE: Holokron Revana - przez Revan - 31 Lip 2018, 13:55
RE: Holokron Revana - przez Revan - 31 Lip 2018, 15:50
RE: Holokron Revana - przez Revan - 31 Lip 2018, 20:15
RE: Holokron Revana - przez Revan - 01 Sie 2018, 01:00
RE: Holokron Revana - przez Revan - 01 Sie 2018, 13:42
RE: Holokron Revana - przez Revan - 01 Sie 2018, 18:45
RE: Holokron Revana - przez Revan - 01 Sie 2018, 20:51
RE: Holokron Revana - przez Revan - 01 Sie 2018, 22:40
RE: Holokron Revana - przez Revan - 01 Sie 2018, 23:53
RE: Holokron Revana - przez Revan - 02 Sie 2018, 16:02
RE: Holokron Revana - przez Revan - 02 Sie 2018, 22:06
RE: Holokron Revana - przez Revan - 02 Sie 2018, 23:57
RE: Holokron Revana - przez Revan - 03 Sie 2018, 18:10
RE: Holokron Revana - przez Revan - 03 Sie 2018, 21:36
RE: Holokron Revana - przez Revan - 04 Sie 2018, 17:58
RE: Holokron Revana - przez Revan - 15 Maj 2019, 22:35
RE: Holokron Revana - przez Revan - 15 Sty 2020, 00:30
RE: Holokron Revana - przez Revan - 20 Maj 2025, 23:05
RE: Holokron Revana - przez Revan - 21 Maj 2025, 23:33

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości