Mała aktualizacja po dłuższej stagnacji.
Lasius brunneus. W końcu straciłem do nich cierpliwość i kolonia wylądowała w listopadzie na ganku, niestety z moją sklerozą nie pamiętam kiedy było to dokładnie, następnie przed silnymi mrozami kolonia wylądowała w lodówce.
W okolicach Świąt kolonia została wyjęta. Po pewnym czasie larwy zaczęły się rozwijać, a robotnice zaczęły intensywnie szukać pokarmu. Na chwilę obecną jest 8 poczwarek, 8 larw i pakiet jajeczek. Niedawno miały przymusową przeprowadzkę, gdyż wata w probówce zgniła i ich zaczęło zalewać. Powoli do przodu.
Formica cinerea według starszej nomenklatury fuscocinerea trafiła w takim samym trybie do lodówki i została z niej wyjęta. I po takim długim czasie złożyła pakiet jaj oby do przodu.
Lasius cf. niger Jest ich dość sporo ciężko policzyć, potomstwo we wszystkich stadiach rozwoju. na chwilę obecną bez zimowania. W międzyczasie zaliczyły przeprowadzkę do innej probówki.
Lasius brunneus. W końcu straciłem do nich cierpliwość i kolonia wylądowała w listopadzie na ganku, niestety z moją sklerozą nie pamiętam kiedy było to dokładnie, następnie przed silnymi mrozami kolonia wylądowała w lodówce.
W okolicach Świąt kolonia została wyjęta. Po pewnym czasie larwy zaczęły się rozwijać, a robotnice zaczęły intensywnie szukać pokarmu. Na chwilę obecną jest 8 poczwarek, 8 larw i pakiet jajeczek. Niedawno miały przymusową przeprowadzkę, gdyż wata w probówce zgniła i ich zaczęło zalewać. Powoli do przodu.

Formica cinerea według starszej nomenklatury fuscocinerea trafiła w takim samym trybie do lodówki i została z niej wyjęta. I po takim długim czasie złożyła pakiet jaj oby do przodu.
Lasius cf. niger Jest ich dość sporo ciężko policzyć, potomstwo we wszystkich stadiach rozwoju. na chwilę obecną bez zimowania. W międzyczasie zaliczyły przeprowadzkę do innej probówki.
