Atta sexdens |Dzień: 263 (wpis archiwalny z 13.11.2016)
======================================================
Status kolonii: Intensywny rozwój.
Królowa: Ulokowana na powierzchni grzyba.
Potomstwo: Liczebność nie do określenia / duża ilość larw i poczwarek / śmiertelność robotnic prawie niezauważalna.
Temperatura/wilgotność: 25-26°C / 75-80% (czuj. 1); 24-25°C / 90-95% (czuj. 2).
Część gniazdowa: 4x pojemnik 1.2 L (168 x 109 x 105 mm).
Pokarm: Liście róży, gruszki, płatki kukurydziane i owsiane, rozwodniony miód.
======================================================
Kolonia nie zwalnia z rozwojem ani na chwilę. Sezon na rośliny dobiegł końca, więc mrówki dostały niewielką porcję liści róży - ostatnią już. Zacznie się teraz zwiększone karmienie zamiennikami. Królowa nadal przesiaduje w tym samym miejscu, jednak pomału zaczyna chować się w zagłębieniu, które do niedawna było jeszcze płytkie. Spora cześć potomstwa została ulokowana na grzybie znajdującym się w drugim pojemniku. Jeśli chodzi o robotnice, to poza ciągłym ogólnym przyrostem pojawia się coraz więcej małych gigantów, którzy wyraźnie odstają masywnością od reszty robotnic. Kolonia otrzymała wreszcie dwa nowe pojemniki mieszkalne. W jednym z nich osadzony jest drugi czujnik termohigrometru, który przy mocno nawilżonym gipsie wyświetla ponad 95% wilgotności względnej powietrza, czyli jak najbardziej wszystko w normie. Pokazuje to, że czujnik pierwszy (częściowo otoczony grzybem) przekłamuje pomiary, co też nie jest zaskoczeniem. Nie ma to jednak większego znaczenia, gdyż higrometry stanowią jedynie dodatek. Regularne nawadnianie w zupełności wystarcza do utrzymania ogródka w dobrej kondycji. Jedna z rurek połączeniowych, w nowo dodanej parze pojemników, została zasypana kamieniami i zaślepiona drobną siatką nierdzewną. Wszytko w ramach wentylacji, gdyż w przypadku pierwszej pary pojemników analogicznie umiejscowiona rura prowadzi do dobrze wentylowanego pojemnika na odpady (śmietnika). Mrówki szybko jednak usunęły kamienie i od czasu do czasu testują, czy można się tamtędy wydostać. Nie wygląda to jednak na intensywne próby przegryzienia się. Niekiedy wprawdzie któraś próbuje złapać siatkę żuwaczkami, ale przeważnie działania mrówek sprowadzają się jedynie do chodzenia po niej. Miałem nadzieję, że robotnice w końcu zasypią tę część kamyczkami dla bezpieczeństwa (ew. regulacji dopływu powietrza), co niegdyś uczyniły odcinając dostęp do śmietnika. Alternatywą dla siatki może okazać się wypełnienie rurki kamyczkami, ale związanymi klejem cyjanoakrylowym. Powietrze nadal będzie się dostawało, a niemożliwe do ruszenia kamienie być może zniechęcą mrówki do prób przedarcia się. Drugą alternatywą jest pominięcie siatki i połączenie rury z obecnym pojemnikiem na odpady.
======================================================
Rozbudowane gniazdo.
Połączenie prowadzące z areny do pojemników.
Zaślepiony siatką korytarz pełniący wentylację.
Potomstwo w pierwszym pojemniku. Nie jest to całość, gdyż jeszcze wiele znajduje się po bokach grzyba, a i zapewne także wewnątrz.
Potomstwo w drugim pojemniku.
Robotnica zlizująca wodę z nawodnionego gipsu.
Mały gigant.
======================================================
[Chcę zadać pytanie]
======================================================
Status kolonii: Intensywny rozwój.
Królowa: Ulokowana na powierzchni grzyba.
Potomstwo: Liczebność nie do określenia / duża ilość larw i poczwarek / śmiertelność robotnic prawie niezauważalna.
Temperatura/wilgotność: 25-26°C / 75-80% (czuj. 1); 24-25°C / 90-95% (czuj. 2).
Część gniazdowa: 4x pojemnik 1.2 L (168 x 109 x 105 mm).
Pokarm: Liście róży, gruszki, płatki kukurydziane i owsiane, rozwodniony miód.
======================================================
Kolonia nie zwalnia z rozwojem ani na chwilę. Sezon na rośliny dobiegł końca, więc mrówki dostały niewielką porcję liści róży - ostatnią już. Zacznie się teraz zwiększone karmienie zamiennikami. Królowa nadal przesiaduje w tym samym miejscu, jednak pomału zaczyna chować się w zagłębieniu, które do niedawna było jeszcze płytkie. Spora cześć potomstwa została ulokowana na grzybie znajdującym się w drugim pojemniku. Jeśli chodzi o robotnice, to poza ciągłym ogólnym przyrostem pojawia się coraz więcej małych gigantów, którzy wyraźnie odstają masywnością od reszty robotnic. Kolonia otrzymała wreszcie dwa nowe pojemniki mieszkalne. W jednym z nich osadzony jest drugi czujnik termohigrometru, który przy mocno nawilżonym gipsie wyświetla ponad 95% wilgotności względnej powietrza, czyli jak najbardziej wszystko w normie. Pokazuje to, że czujnik pierwszy (częściowo otoczony grzybem) przekłamuje pomiary, co też nie jest zaskoczeniem. Nie ma to jednak większego znaczenia, gdyż higrometry stanowią jedynie dodatek. Regularne nawadnianie w zupełności wystarcza do utrzymania ogródka w dobrej kondycji. Jedna z rurek połączeniowych, w nowo dodanej parze pojemników, została zasypana kamieniami i zaślepiona drobną siatką nierdzewną. Wszytko w ramach wentylacji, gdyż w przypadku pierwszej pary pojemników analogicznie umiejscowiona rura prowadzi do dobrze wentylowanego pojemnika na odpady (śmietnika). Mrówki szybko jednak usunęły kamienie i od czasu do czasu testują, czy można się tamtędy wydostać. Nie wygląda to jednak na intensywne próby przegryzienia się. Niekiedy wprawdzie któraś próbuje złapać siatkę żuwaczkami, ale przeważnie działania mrówek sprowadzają się jedynie do chodzenia po niej. Miałem nadzieję, że robotnice w końcu zasypią tę część kamyczkami dla bezpieczeństwa (ew. regulacji dopływu powietrza), co niegdyś uczyniły odcinając dostęp do śmietnika. Alternatywą dla siatki może okazać się wypełnienie rurki kamyczkami, ale związanymi klejem cyjanoakrylowym. Powietrze nadal będzie się dostawało, a niemożliwe do ruszenia kamienie być może zniechęcą mrówki do prób przedarcia się. Drugą alternatywą jest pominięcie siatki i połączenie rury z obecnym pojemnikiem na odpady.
======================================================
Rozbudowane gniazdo.
Połączenie prowadzące z areny do pojemników.
Zaślepiony siatką korytarz pełniący wentylację.
Potomstwo w pierwszym pojemniku. Nie jest to całość, gdyż jeszcze wiele znajduje się po bokach grzyba, a i zapewne także wewnątrz.
Potomstwo w drugim pojemniku.
Robotnica zlizująca wodę z nawodnionego gipsu.
Mały gigant.
======================================================
[Chcę zadać pytanie]
