11 Kwi 2019, 03:37
10.04.19 W podrzędnej Hurtnicy zmiana strzykawki i sposobu połączenia wężykiem. Teraz wygląda to tak:
Niestety to również ma swoje wady-ponieważ wężyk nie leży "przyklejony" do ścianki strzykawki tylko wchodzi pod kątem prostym kilka milimetrów w głąb, to mrówki nie wychodzą przez to tak chętnie na arenę, choć ostatnio i tak coś nie mają ochoty na to.
U żółtków wyjąłem jednego trupka, naliczyłem 16 robotnic chthono, co dziwne bo było 18
Obawiam się że może to mieć związek z nową porcją mącznika młynarka-padły mi też 2 fuliginosus i 2 fusca. Im również zmienię wkrótce strzykawkę, tylko muszę wymyślić jak wprowadzić wężyk z boku by jednocześnie nie wystawał w środku...
Główna kolonia ma się dobrze, troszkę mniej jedzą, może ma to związek z wyżej wymienionym problemem, zobaczymy
Uwagi i pytania proszę zadawać w pytaniach do dziennika [link]
Niestety to również ma swoje wady-ponieważ wężyk nie leży "przyklejony" do ścianki strzykawki tylko wchodzi pod kątem prostym kilka milimetrów w głąb, to mrówki nie wychodzą przez to tak chętnie na arenę, choć ostatnio i tak coś nie mają ochoty na to.
U żółtków wyjąłem jednego trupka, naliczyłem 16 robotnic chthono, co dziwne bo było 18
Obawiam się że może to mieć związek z nową porcją mącznika młynarka-padły mi też 2 fuliginosus i 2 fusca. Im również zmienię wkrótce strzykawkę, tylko muszę wymyślić jak wprowadzić wężyk z boku by jednocześnie nie wystawał w środku...Główna kolonia ma się dobrze, troszkę mniej jedzą, może ma to związek z wyżej wymienionym problemem, zobaczymy
Uwagi i pytania proszę zadawać w pytaniach do dziennika [link]
